2024 Wigilia i Święta Bożego Narodzenia w Dominikanie

 Chyba byłem grzeczny w tym roku, bo Santa przyniósł mi pod choinkę, (bardziej konkretnie pod palemki), takie dwie reniferki do świętowania Wigilii przy pływającym stole. Z Santą spotkałem się też na pokładzie okrętu kapitana Draka, przybył tak, jak wypadało, ze sprzętem pirackim a ja stanąłem za sterem okrętu. Na koniec zabawy zostałem zakuty w dyby, bo może okazało się, że ja taki grzeczny nie byłem.

Tyle wstępu i wracając do realu, dołączam kilka zdjęć z wakacji w Dominikanie. Plażowanie pod palmami, rejs katamaranem na tropikalną wyspę i zwiedzanie stolicy Santo Domingo.
Ogólnie pogoda trochę nie dopisuje, bo codziennie pada, a nawet leje, ale z przerwami. Mamy szczęście, bo zwykle jak pada, to jesteśmy gdzieś pod dachem. Na przykład w restauracji. Podczas wycieczek, padało tylko, jak byliśmy w autobusie, albo w restauracji. Idąc do kościoła, nie padało, potem lunął deszcz, ale jak wychodziliśmy, to tylko kałuże pozostały. Nawet mało mamy okazji do otwierania parasola. Na plaży cały czas ponad 25 C i słońce świeci z przerwami, to nawet dobrze, żeby się nie spalić.